Brak energii, nadwaga, złe samopoczucie, brak motywacji, w przyszłości mniejsza sprawność serca, płuc i większa szansa na takie choroby jak chociażby cukrzyca, czy osteoporoza. Niezbyt ciekawy zestaw. A to nawet nie są wszystkie negatywne skutki braku ruchu u dzieci. W obecnych czasach problem ten staje się coraz bardziej dostrzegalny. Dla młodych lepszą opcją od aktywności fizycznej wydaje się często przebywanie w strefie komfortu, którą jest ich własny pokój i korzystanie z nieograniczonych możliwości internetu. No właśnie… Ale czy aby na pewno nieograniczonych? Jest pewna rzecz, której nie może dać człowiekowi komputer. Ruchu (a przynajmniej nie w tak prosty sposób. Dla dobra tezy przemilczmy wszystkie urządzenia i konsole, które dają trochę większe możliwości w tym aspekcie).
Badania WHO z 2019 roku wskazują, że brak zalecanej aktywności fizycznej dotyczy 85% dziewcząt i 78% procent chłopców. To dane sprzed 3 lat. Teraz, po trudnych okresie pandemicznym, lekcjach zdalnych i powiązanych ograniczeniach wyniki są jeszcze gorsze. Niedawno przeprowadzone w Kanadzie badanie wykazało, że zaledwie 4,8% dzieci (2,8% dziewczynek i 6,5% chłopców) spełniało zalecane wytyczne dotyczące aktywności. Teraz, gdy obostrzenia i regulacje pandemiczne nie są już tak dotkliwe (o ile takowe w ogóle istnieją), nie można dopuścić do tego aby nasi młodzi podopieczni dalej unikali ruchu, przede wszystkim na świeżym powietrzu.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca przynajmniej 60 minut aktywności dziennie. Bardzo pomocne w spełnieniu tego minimum mogą być zajęcia wychowania fizycznego i gimnastyki w szkole lub przedszkolu. Niestety w wielu placówkach przewidziane jest zbyt mało takich lekcji w tygodniu. Warto zatem zachęcać pociechy do dodatkowego ruchu w wolnym czasie. Co może być pomocne? Przede wszystkim zadbajmy, aby aktywność kojarzyła się z zabawą i przyjemnością. Warto czasami zainwestować w sportowe akcesoria, a także w ogród. Jeżeli jest taka możliwość, świetnym rozwiązaniem będzie przydomowy plac zabaw. Nie u każdego dziecka zadziała to samo, więc na początku, najlepiej spróbować się dowiedzieć, co ono lubi najbardziej. Czasami zda egzamin pobudzenie wyobraźni, a czasami motywująca okaże się sportowa rywalizacja. Miejmy też na uwadze, że warto przedstawić dziecku jak najwięcej różnych form aktywności, tak aby nie znudziło się szybko i w zależności od dnia i humoru sięgało po to, co wydaje się mu najlepsze. W końcu efektem, jaki chcemy osiągnąć jest brak potrzeby zachęcania do ruchu, a tym bardziej jakiegokolwiek zmuszania.
Badania wykazują także, że ogromny wpływ na postrzeganie aktywności fizycznej ma przykład rodziców. Im aktywniejsi jesteśmy, tym większe prawdopodobieństwo, że dzieci myśląc o sporcie i ruchu, będą miały w głowie pozytywny obraz. Wszystko zaczyna się w głowie. Aktywność to nie tylko zdrowie fizyczne, ale także psychiczne. Im więcej ruchu i świeżego powietrza, tym często więcej motywacji i energii do codziennych umysłowych zadań. Udowodniono, że ruch jest dobry dla rozwijającego się mózgu. Zresztą nie tylko u dzieci. Połączmy zatem przyjemne z pożytecznym.
Badania WHO wskazują, że problem otyłości i nadwagi dotyczy już ponad 10% najmłodszych, a także młodzieży na świecie. Jakby tego było mało, niestety dzieci w Polsce tyją najszybciej w Europie. Pamiętajmy, że nawet jeżeli w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym dzieciaki nie będą przykładały tak dużej wagi do zbędnych kilogramów, to w późniejszych latach nadwaga może przyczyniać się do problemów psychologicznych. Niska samoocena i zaburzenia zachowania to złożony problem, ale jedną z prostych dróg do zapobiegania temu, jest wyrabianie nawyków związanych ze sportem, aktywną zabawą i ćwiczeniami.
A co dla tych co dopiero zaczynają się ruszać? Dzieciom w wieku 1-3 lat po prostu trzeba udostępnić miejsce do wybiegania się i do naturalnej zabawy, a co za tym idzie do spontanicznego ruchu. Tutaj niezawodne są place zabaw. Nie bez powodu jest to pierwsze miejsce, które przychodzi do głowy, gdy myślimy o miejscu rozrywki dla najmłodszych. Zabawa na wieżyczkach, huśtawkach, piaskownicach to nie tylko gwarantowany uśmiech na twarzy, ale oczywiście także ruch, którego najmłodsi tak bardzo potrzebują. A może dobrym pomysłem będzie plac zabaw na wyciągnięcie ręki?
Mirka
Ciekawy artykuł. Lecz czy na pewno sam plac zabaw to wystarczające rozwiązanie.